Zdrowa gleba to nie tylko lepsze plony i wyższa jakość żywności, ale też konkretne pieniądze dla rolników. Jak zadbać o ziemię i jak jeszcze na tym zarobić? To kluczowe pytanie podczas panelu Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce, które postawiła gościom Maria Walerowska – redaktor naczelna top agrar Polska. Co uczestnicy panelu odpowiedzieli na to pytanie?
Co zrobić i jak na tym zarobić, by nasza gleba była zdrowa i dawała zdrową żywność?
Na panelu tematycznym Europejskiego Forum Rolniczego, które miało miejsce pod koniec marca tego roku w Jasionce, poruszono zasadnicze w rolnictwie zagadnienie, jakim jest zdrowa gleba. Zasadnicze, bo to od gleby wszystko w rolnictwie się rozpoczyna i to jej dobra jakość stanowi finalne źródło zdrowej żywności. Jak rolnicy mają więc dbać o zdrowie ziemi, od czego zacząć, by również na tym zarobić?
Zdrowa gleba to podstawa
Zdaniem prof. dr hab. Anny Gałązki – Kierownik Zakładu Mikrobiologii Rolniczej IUNiG PIB w Puławach, wśród rolników zauważalnie wzrasta zainteresowanie tematem mikrobiologizacji. Zdrowa gleba to podstawa. Dlatego po środki biologiczne i mikrobiologiczne sięga coraz więcej producentów rolnych, mając też okazję skorzystać z dotacji w ramach ekoschematu Biologiczna uprawa roślin. A w nim, drugiego i nowego od tego roku, wariantu Nawozowe produkty mikrobiologiczne. I choć kwota nie jest duża, to zdaniem prof. Gałązki, działanie jest bardzo zasadne, bo wpływa ono na rosnącą świadomość rolników.
Co to znaczy zdrowa gleba w praktyce?
Prof. dr hab. Bartłomiej Glina z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podkreśla, że mikrobiom gleby to jeden ze składowych bardzo skomplikowanego systemu i musi on prawidłowo działać. Gdyż to właśnie ten element warunkuje w rolnictwie to, o co przecież rolnikom chodzi, czyli optymalny plon. Plon o dobrej jakości, ale i optymalnej ilości. Jednak – nie byłoby zdrowej gleby bez innych czynników.
Fizyka jako kluczowy czynnik zdrowej gleby
Kluczowym czynnikiem zdrowej gleby jest fizyka, tj. skała macierzysta. To od niej zależy, jaka jest jakość ziemi. A na terytorium naszego kraju jest ona bardzo różnorodna za zasługą lodowca, który wymieszał tutaj wszystko, co zdołał przepchać ze Skandynawii. W związku z tym należy rozpocząć od diagnostyki ziemi.
Najpierw diagnostyka gleby, następnie strategia
Jak uważa prof. Glina, by uzyskać optymalny plon, rolnik powinien najpierw postawić na diagnostykę gleby. A dopiero później na strategię. Czyli wpierw fizyka, a dalej chemia gleby, która wpływa na skład mikrobiologiczny. Celem ma być budowanie zasobów materii organicznej gleby. I to jest oręż, jak twierdzi prof. Glina, którym rolnik może wpływać na zdrowotność i żyzność swojej gleby.
Czym jest zdrowotność gleby?
Otóż, jeśli gleba działa poprawnie, to zasadniczą jej funkcją jest zdolność do zaspokajania potrzeb pokarmowych roślin. To znaczy, że wszystkie składniki, które występują naturalnie w glebie, ale i te, które rolnik wnosi z nawozem organicznym czy mineralnym, muszą być w formie dostępnej. Tak zdrowotność gleby określa prof. Glina.
A jak zdiagnozować, że gleba choruje?
Zdaniem prof. Gliny, dobrze jest wykopać odkrywkę. Ale nawet sama już lustracja powierzchni pola i szaty roślinnej oraz sprawdzenie, czy gleba jest zagęszczona, dokonanie pomiaru pH, obserwacja systemów korzeniowych czy ocena brodawek u roślin – to wszystko podpowie już rolnikowi bardzo dużo o jakości jego gleby i miejscach, które będą wymagać jego interwencji.
Podczas dyskusji panelowej poruszono jeszcze m.in. kwestię preparatów mikrobiologicznych (Artur Wyczling – Dyrektor operacyjny BIO-GEN) i temat rolnictwa regeneratywnego ( Mateusz Ciasnocha – Rolnik, Prezes Zarządu European Carbon Farmers).
