Rzepak, nazywany często „złotem północy”, jest jedną najważniejszych roślin oleistych, uprawianą głównie w średnich szerokościach geograficznych. Jest mieszańcem… kapusty, który pojawił się na ziemiach polskich ok. XVI. Obecnie jest on wszechstronnie wykorzystywany do produkcji olejów i tłuszczy spożywczych i przemysłowych, biodiesla, cennych pasz używanych w żywieniu zwierząt, farmaceutyków i kosmetyków czy wreszcie w okresie kwitnienia jest cenną rośliną miododajną. W zależności od odmiany jest rośliną jednoroczną lub dwuletnią. W Polsce, uprawia się głównie (w ok. 90%) rzepak ozimy, ze względu na wyższe plony, a co za tym idzie i wyższą opłacalność produkcji. Równocześnie jest on u nas jedyną rośliną oleistą uprawianą na masową skalę. Przyczyniła się do tego m.in. polityka energetyczna Unii Europejskiej promująca wzrost udziału biokomponentów w paliwach transportowych do 10% w 2020 roku oraz 14% w roku 2030. Pośrednim wsparciem dla rynku rzepaku w Europie są także wypłacane rolnikom do ha upraw dopłaty bezpośrednie.
Produkcja i popyt
Światowa produkcja rzepaku w sezonie 2022/2023 sięgnie ok. 88 mln ton. Największymi producentami tego surowca są aktualnie UE (ok. 19,5 mln ton), Kanada (ok. 19 mln ton), Chiny (15,5 mln ton) oraz Indie (11,5 mln ton). Pola rzepakowe w Europie zajmują powierzchnię ok. 7,0 mln ha, tj. ok. 65%powierzchni upraw wszystkich roślin oleistych. W Polsce w bieżącym roku zbiory rzepaku odbędą się na powierzchni blisko 1,1 mln ha i sięgną ok. 3,7-3,8 mln ton. Z tego względu Polska jest jednym z największych, po Niemczech i Francji, jego producentów w Europie. W ciągu ostatnich dwudziestu lat zbiory rzepaku w Polsce zwiększyły się z niespełna 1 mln t przed akcesją do UE do średnio ponad 3 mln ton w latach 2020-2023, przy równoczesnym ponad dwukrotnym wzroście areału upraw (z ok. 0,5 mln ha do ok. 1 mln ha) oraz ok. 40% wzroście plonów (aktualnie ok. 3,4 t/ha). W tym samym okresie ponad dwukrotnie (do ponad 100 tys.) wzrosła liczba gospodarstw uprawiających rzepak. Do popularyzacji uprawy rzepaku w Polsce, oprócz wspomnianej już polityki energetycznej UE, przyczyniła się stosunkowo wysoka dochodowość upraw.
Dużym producentem i eksporterem rzepaku w Europie jest także Ukraina, gdzie w roku 2022 zasiewami objęto ok. 1,5 mln ha. Z powodu działań wojennych blisko 17% tej powierzchni zostało jednak wyłączone ze zbiorów. Według szacunków osiągną one ok. 3,3-3,5 mln ton. Ponieważ rynek nasion oleistych nie podlega w Europie interwencji, czy też specjalnej ochronie zewnętrznej, Ukraina wyeksportowała ze zbiorów roku 2022 (głównie w okresie sierpień 2022 – kwiecień 2023) ok. 55% produkcji na rynek Rumunii, Polski, Słowacji, Węgier i Bułgarii. Ukraina nie przetwarza rzepaku, w związku z czym również w sezonie 2023/2024 można liczyć się z podobnym wyzwaniem. W skali Europy, rzepak z Ukrainy nie jest jednak problemem, o ile spełnia europejskie wymagania jakościowe. Równolegle, dla stabilizacji rynku krajowego, ważne jest udrożnienie tzw. „solidarnościowych kanałów dystrybucji” i tranzytu do pozostałych państw UE oraz ograniczenie importu do UE rzepaku pochodzącego z Australii i Kanady. Zapotrzebowanie rynku europejskiego na rzepak sięga ok. 22 mln ton, zatem w obliczu deficytu tego surowca w Europie pozostaje jedynie pytanie o kierunek importu.
Samowystarczalność i ceny
Pomimo dynamicznego rozwoju uprawy rzepaku oraz jego przetwórstwa, Polskę cechuje niska samowystarczalność w zakresie produktów oleistych, w tym szczególnie niska w zakresie produkcji śrut oleistych (ok. 45%) i olejów roślinnych (ok. 64%). Dzieje się tak z powodu rosnącego popytu na śruty, głównie sojową, wykorzystywane w żywieniu zwierząt oraz oleje roślinne, używane do produkcji biopaliw. W efekcie Polska pozostaje ich importerem netto. Nadwyżki produkcji w stosunku do zużycia krajowego dotyczą śruty rzepakowej (dla której wskaźnik samowystarczalności przekracza 160%), margaryn oraz oleju rzepakowego.
O opłacalności krajowej produkcji rzepaku decydują ceny. W latach 2011-2020 ceny nasion utrzymywały się na zbliżonym poziomie ok. 1,5-1,9 tys. zł za tonę. W następstwie kryzysu COVID-19, a w późniejszym okresie także konfliktu zbrojnego na Ukrainie, około połowy 2021 roku ceny nasion rzepaku na rynku polskim zaczęły szybko wzrastać, by osiągnąć swój szczyt w maju 2022 roku (ok. 4,6 tys. zł/tonę). Od tego czasu obserwujemy powolny i systematycznych ich spadek do poziomu ok. 2 tys. zł za tonę w lipcu 2023 roku. Sytuacja cenowa na rynku polskim ma związek z cenami nasion oleistych na rynku europejskim i światowym, na których utrzymują się one w trendzie spadkowym. Sprzyjają temu globalne wysokie zapasy z ubiegłorocznych zbiorów oraz dobre perspektywy zbiorów dla roku bieżącego.
Ceny na rynku polskim
Czy olej rzepakowy jest zdrowy?
Olej rzepakowy, który dziś gości na naszych stołach, jest już pozbawiony szkodliwego dla zdrowia, a zawartego w uprawianych w przeszłości nasionach, tj. kwasu erukowego. Zawiera bardzo cenne i niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, serca, układu krwionośnego, mózgu, nerek czy skóry, nienasycone kwasy tłuszczowe (omega-6 i omega-3), antyoksydanty oraz witaminy A, D, E i K. Do wyprodukowania 1 litra oleju niezbędne jest użycie ok. 3 kg nasion. Olej nierafinowany, tłoczony na zimno (w temperaturze ok. 40-50 0C) stosowany jest zazwyczaj do sosów i sałatek, zaś rafinowany (tj. tłoczony w wysokiej temperaturze, a następnie oczyszczany), z powodu tzw. wysokiego „punku dymienia” (powyżej 204 °C), doskonale nadaje się do pieczenia i smażenia. Zaletą oleju rzepakowego jest generalnie jego łagodny smak. Olej nierafinowany jest jednak ciemniejszy w barwie i bardziej wyrazisty, natomiast olej rafinowany może być długo przechowywany bez utraty właściwości kulinarny i żywieniowych